Jazda na rolkach - od czego zacząć?

Zanim zostanie się wytrawnym rolkarzem, pokonującym każdą przestrzeń z gracją i finezją, trzeba wykonać ten pierwszy krok. A właściwie – wiele pierwszych kroków w nogach obutych sportowymi butami do jazdy. Poruszanie się na rolkach to sztuka, którą opanuje się dzięki wytrwałemu treningowi. Później, znając swoje umiejętności i mając świadomość własnych preferencji, trzeba rozważnie wybierać miejsce dla skatingowej rekreacji.

Opanuj podstawy i wybierz przestrzeń do zabawy

Pierwsze, kluczowe wskazówki dotyczą przybierania odpowiedniej postawy ciała:

- ugięte kolana

- pochylony tułów,

- odpychanie nóg na bok

To pierwsze, kluczowe porady. Ale już ucząc się jechać do przodu, trzeba też opanować sztukę zatrzymywania się i skręcania. Początkujący rolkarze muszą zaprzyjaźnić się z hamulcem, zamontowanym na jednej z rolek – i powinni też przećwiczyć to, w jaki sposób upadać.

Upadki to niestety nieunikniona część nauki jazdy, a warto wiedzieć jakie pozycje przybierać, by wywrotka była pożyteczną lekcją, ale minimalnie bolesną. Co więcej, przed każdą lekcją, przed każdą przejażdżką, trzeba koniecznie przeprowadzić gimnastyczną rozgrzewkę – marsz albo trucht oraz rozciąganie poszczególnych partii ciała pomogą rozgrzać układ ruchu i zminimalizują ryzyko kontuzji.

Nauka jazdy na rolkach - co dalej?

Później, wszystkie te nabyte i wytrenowane zdolności, trzeba umieć zastosować w konkretnych miejscach, na przykład w miejskiej przestrzeni. Ta jest zaś pełna przeszkód, które trudniej jest pokonać rolkarzom, niż osobom poruszającym się pieszo. Chodzi tu między innymi o schody czy krawężniki, ale kłopotliwe mogą okazać się także nierówności terenu albo zjazdy, które błyskawicznie przyspieszą tempo jazdy.

To bardzo ważne, bo włączając się do ruchu pełnego przechodniów, pojazdów jednośladowych czy aut, rolkarz staje się odpowiedzialny za bezpieczeństwo swoje i innych. Jadąc przez przestrzeń publiczną, trzeba być maksymalnie skoncentrowanym, rozglądać się wokół i ostrożnie (a jednocześnie zwinnie) wykonywać wszystkie manewry. Trzeba wówczas pamiętać nie tylko o zasadach bezpiecznej jazdy, ale też o przepisach ruchu drogowego. Dlatego warto zaznajomić się z podstawami bezpiecznej jazdy -> https://www.rolki.net.pl/poradnik/jak-bezpiecznie-poruszac-sie-na-rolkach-w-miescie/

Rozgrzewka przed jazdą

Przed rozpoczęciem nauki jazdy na rolkach warto się rozgrzać - rozgrzewka powinna zabezpieczyć przed powstaniem kontuzji w czasie jazdy, poza tym zwiększy efektywność i wydolność organizmu, jak również pozwoli na szybszą regenerację po wysiłku.

Rozgrzewkę najlepiej zacząć od krótkiego truchtu lub marszu (ok. 5 minut), a potem przejść do stretchingu (ok. 6-9 min.).

Pierwsza jazda na rolkach powinna wynosić około 45 minut - dłuższy czas może być przyczyną objawów przetrenowania, szczególnie u osób, które na codzień nie podejmują większej aktywności fizycznej.

Nauka upadania

Właściwą naukę jazdy na rolkach rozpoczynamy od nauki upadania. Jest to bardzo ważne, ponieważ upadki są podstawowym problemem osób początkujących. Najlepiej ćwiczyć upadek poprzez przeniesienie środka ciężkości niżej, ugięcie kolan, pochylenie się w przód i zamortyzowanie upadku rękami (łokcie lub nadgarstki). Podczas tego rodzaju ćwiczeń posiadanie ochraniaczy jest niezbędne. Poza tym, najlepiej zacząć naukę "na sucho", a rolki założyć dopiero, kiedy opanujemy technikę upadania.

Pozycja wyjściowa

Pozycja wyjściowa charakteryzuje się lekko ugiętymi nogami i tułowiem pochylonym do przodu. Utrzymanie podczas jazdy takiej pozycji pozwala na uniknięcie niebezpiecznego upadku do tyłu.

Start

Osoby, które jeździły wcześniej na łyżwach, mają ułatwione zadanie, gdyż jazda na rolkach odbywa się w podobny sposób: startujemy odpychając się rolkami na boki.

Hamowanie

Do zatrzymywania się służy specjalny hamulec do rolek (w postaci gumowego klocka) znajdujący z tyłu prawej rolki. Jeśli chcemy zahamować wystarczy tylko przechylić rolkę do tyłu i oprzeć się na niej ciężarem ciała. Jest też drugi sposób hamowania, dla bardziej zaawansowanych osób, nazywany hamowaniem metodą T. Nazwa wzięła się stąd, że układ nóg podczas hamowania przypomina właśnie tą literę.

Komentarze